Jak zapowiadali ekonomiści już na początku 2023 roku – bezpieczny kredyt 2 % sporo namieszał w kwestii cen mieszkań, popytu na mieszkania oraz podaży. Poprzez znaczne ożywienie się rynku nieruchomości w drugiej połowie roku 2023, być może rok 2024 nie będzie najlepszym momentem na zakup nieruchomości. Z jakich powodów i dlaczego? Piszemy w dalszej części artykułu.
Rynek nieruchomości w 2024 roku: mniejsza liczba dostępnych mieszkań
Wraz z wystartowaniem rządowego programu „bezpieczny kredyt 2%” wystartowali kredytobiorcy do banków, gdzie mogli w końcu spełnić swoje marzenie o własnym pierwszym mieszkaniu. W ten sposób popyt na mieszkania wystrzelił do góry, a deweloperzy miesięcznie sprzedawali średnio 5,5 tys. mieszkań na największych rynkach. Czyli około tysiąc więcej niż miesięcznie było wprowadzanych na rynek. Tym samym powstała ogromna przepaść między popytem a podażą mieszkań.
Eksperci z branży również alarmują, że jest to stan wyjątkowy:
Nie lepiej jest w Warszawie, Wrocławiu czy Trójmieście. W ciągu 9 miesięcy ze stanu względnej równowagi zeszliśmy do alarmującego poziomu 4-5 miesięcy wyprzedaży co świadczy o skrajnej nadwyżce popytu nad podażą. Nawet w przypadku takich miast jak Łódź czy Katowice, gdzie wzmożona aktywność deweloperów na przełomie roku mogła dawać przesłanki do większej ostrożności przy uruchamianiu kolejnych inwestycji, zainteresowanie nabywców równoważy sporą jak na te rynki nową podaż.
Katarzyna Kuniewicz, dyrektorka badań rynku Otodom Analytics
Zakup mieszkania w 2024: Wzrost cen jest nieunikniony
Taki obrót spraw pociąga za sobą wzrost cen nieruchomości, co widać na pierwszy rzut oka. Na ten moment, ceny mieszkań na rynku pierwotnym wzrosły od 15% do nawet 23%. Obecnie w najgorszej sytuacji znajdują się mieszkańcy Krakowa, gdzie wzrosty są na najwyższym poziomie.
Finalnie coraz trudniej znaleźć mieszkanie, które będzie mieściło się w budżecie 800 000 zł, co jest maksymalną kwotą zakupu mieszkania za pieniądze z programu rządowego. Mowa o największych miastach w Polsce. Na początku roku 2023 można było znaleźć około 30 tys. takich ofert. Natomiast pod koniec września było ich już 10 tys. mniej.
Najnowsza prognoza PKO BP również nie przynosi dobrych informacji dla przyszłych inwestorów. Analitycy przewidują, że od III kwartału 2023 roku do połowy 2024 roku mieszkania mają być droższe o kolejne 15%. Za popyt na rynku mieszkaniowym odpowiedzialna jest silna obniżka stóp procentowych i zapowiedź kontynuacji kolejnych spadków.
Czy opłaca się kupić własną nieruchomość w nadchodzącym roku?
To pytanie zadaje sobie niejeden przyszły inwestor i ci, którzy pragną mieć swoje własne mieszkanie. Pomimo tego, że prognozy nie zachęcają do angażowania środków w posiadłość, tak warto mieć rękę na pulsie i bacznie obserwować to, co się dzieje na rynku nieruchomości.
W takiej sytuacji korzystne może okazać się znalezienie mieszkania w mniejszej miejscowości, oddalonej od zgiełku największych polskich miast. Często w takich miejscach można kupić przepiękną nieruchomość prosto od dewelopera. Dodatkowo świeżo oddane budynki mogą oferować niezwykłe korzyści, których nie otrzymamy w stolicy nawet za wygórowaną cenę. Nieruchomości Rogowo łączą w sobie atrakcyjną cenę, liczne udogodnienia w postaci basenu, siłowni czy lokali usługowych i piękną przestrzeń nie tylko w środku, ale i poza budynkiem. Ceny apartamentów Rogowo zaczynają się bowiem już od 11 896 zł/m2. Kupując mieszkanie nad morzem, zyskujesz wyjątkowy azyl o sporym metrażu w okazyjnej cenie.